Archiwum listopad 2004


lis 20 2004 1
Komentarze: 1

Kiedy niewiele ponad rok temu pozwoliła na to, by ta sprawa wogóle miała swój początek, nie spodziewała się, że skończy się właśnie w ten sposób.

Chociaż właściwie jeszcze się nie skończyła. Właściwie to teraz toczy się druga jej część. Nieco szczęśliwsza niż pierwsza, owszem, a przynajmniej tak jej się wydaje.

Role się odwróciły. Teraz to ona musi się starać i to jej zależy, a ta druga strona jest obojętna i nieprzystępna. Chociaż... Czy ona kiedykolwiek była obojętna na to, co on czuje, myśli, robi? Nie. Ale ona nie umie uzewnętrzniać swoich uczuć ani okazywać ich ludziom. Po prostu tak już ma.

Durne nadzieje i złudzenia nie dają jej spokoju. Jej wciąż gdzieś głęboko świta myśl, że być może jeszcze... Ale ona nie ma prawa już niczego wymagać. Nie po tym wszystkim, co było.

I DLACZEGO w tym serwisie żaden szablon nie działa tak, jak powinien? :/

her_strange_life : :